wpisy na blogu

Wczoraj dotarły wreszcie, po dwóch miesiącach oczekiwania, płytki do salonu i kuchni. To chyba najbardziej rozchwytywana kolekcja świata, bo tyle trzeba było na nią czekać (produkcja nie nadąża). To duży minus, o którym jednak szybko zapominam patrząc na płytki :)

Na pierwszy rzut oka wydały mi się one dość nijakie, jednak po przeniesieniu z garażu do salonu i zobaczeniu ich w pełnej krasie, moje wątpliwości zniknęły. 

Wrzucam dokładnie zdjecia, bo sama ich długo szukalam w internecie. Niestety bez skutku. Może zatem komuś się przyda: 

A tutaj proponowane przyszłe położenie

Płytki mają dość zróżnicowana kolorystykę oraz są lekko teksturowane a'la deska drewniana.